Miałam różne pomysły na podsumowanie tego roku. Spis książek i małe zestawienie królujących wydawnictw oraz porównanie ilości e-booków i tradycyjnych książek mam w wersji papierowej i pojawi się na dniach. Jednak dziś chciałam napisać o najlepszej rzeczy z zakresu literacko-czytelniczego, która przydarzyła mi się w minionym roku. Są to rzecz jasna cykliczne spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki Kobiet z Podbeskidzia pod patronatem Klubu Kobiety To Czytają.
Kiedy w grudniu 2015 spotykałyśmy się po raz pierwszy w gronie obcych sobie kobiet nie przypuszczałam, że nawiąże się między nami nić porozumienia i ogromnej wzajemnej życzliwości.
W ciągu tego roku spotkałyśmy się 10 razy oficjalnie i kilka nieoficjalnie ;), omówiłyśmy 8 książek z logiem klubu Kobiety To Czytają, setki razy wybuchałyśmy śmiechem, padło tysiące słów. Rok ten obfitował w pozytywne wydarzenia w naszych rodzinach, ale też w trudne chwile, które zdarzają się każdemu. Dla nas odskocznią, siłą i pozytywnym światełkiem były zawsze spotkania przy kawie, z książką i aparatem naszej fotoreporterki Agnieszki. Przed kolejnymi dyskusjami ustalałyśmy miejsce, styl w jakim się ubieramy, wymieniłyśmy setki SMS-ów. Nie zawsze udało się nam być w pełnym składzie, ale za każdym razem wiedziałyśmy co się dzieje z nieobecnymi. Z każdym kolejnym zgromadzeniem było nas więcej. Aktualnie klub tworzy 15 fantastycznych kobiet, które zarażają się swoim entuzjazmem, dzielą się przemyśleniami, poznają coraz lepiej i tęsknią, kiedy zbyt długo mamy przerwę. Jestem dumna i szczęśliwa, że należę do tej grupy.
Początek grudnia tego roku był podsumowaniem rocznej działalności i podziękowaniem za wspólnie spędzony czas. Był klubowy tort, toasty szampanem, życzenia kolejnych wspólnych lat i świąteczne oraz klubowe upominki. Był śmiech, wzruszenie, mnóstwo uścisków i dobrej kawy. Historia zatoczyła koło, spotkanie kolejny raz odbyło się w Werandzie w Goczałkowicach-Zdroju - naszym ukochanym miejscu, gdzie kawa pachnie jak nigdzie indziej, gdzie można dostać tort słonecznikowy, a właściciele mają dla każdego ciepły uśmiech.
Dziękuję wszystkim osobom które zmotywowały mnie do założenia tego klubu - Agnieszce, za wiarę, że TO się uda i impulsy kiedy przestaje mi się chcieć. Admince klubu Kobiety To Czytają za zachęcenie mnie do założenia klubu - bo "w waszym rejonie jeszcze nie ma" i za każdorazową pomoc przy organizacji spotkań, za akceptację moich pomysłów i cierpliwość do mnie! Mojej rodzinie i mężowi za przejmowanie dzieci, kiedy ja jadę na te "moje zloty".
I last but not least każdej z Was drogie klubowiczki, bo bez Was nie byłoby NAS!
Jesteście wspaniałe!
Muszę się też z Wam podzielić wierszem, który dziewczyny napisały na to rocznicowe spotkanie. Aneta i Dominika dzięki, jest świetny. :)
Wiosna, lato to już było.
Jest już jesień, prawie zima.
Liście z drzew spadają,
piękne Kobiety To Czytają.
Cieplej, bardziej skrycie się ubierają.
Już od roku w ogrodach i na tarasach się spotykają.
Karolinę - swego wodza podziwiają, uwielbiają.
Gdy nie gadają, nawet ją słuchają.
Najważniejsze, że wszystkie wspaniałe Kobiety To Czytają
i tak właśnie się ukulturalniają.
Doświadczenia życiowe, swą wiedzę pogłębiają,
a mężowie, kochankowie czy też inni ciągle na nie czekają.
Niech nadchodzący 2017 rok przyniesie nam kolejne spotkania i mnóstwo czasu na lekturę i dyskusje przy kawie!
Szczęśliwego Nowego Roku!