piątek, 13 lutego 2015

Walentynki zakochanego w książkach


Walentynki - święto, nie święto. Powiedziałabym, że bardziej świecka tradycja. Przeciwnicy grzmią, zwolennicy się cieszą. Kobiety czekają na miłego gesty, panowie zachodzą w głowę co by jej tu kupić, żeby była zadowolona... ogólnie dużo hałasu wokół tego Walentego. 
A cóż my książkoholicy mamy począć w tym dniu. Najlepiej namówić kogoś, żeby nam zrobił prezent. Po co nam serduszka? Po co lizaki? Po co jakieś inne gadżety serduszkowo-lukrowane. Dość mamy lukru po tłustym czwartku! 

Za internetami można rzec:

Moja druga połowa wspaniale wywiązała się z Walentynkowego zadania. Szczerze mówiąc kompletnie się tego po nim nie spodziewałam, bo zazwyczaj mnie w ogóle nie słucha. Często bowiem porzucam mu linki do konkursów robiąc oczy kota, żeby wziął dla mnie w jakimś udział, do tej pory bezskutecznie. A tu proszę luty 2015 i nagła zmiana. ;)
Mój szanowny małżonek wziął udział w konkursie organizowanym przez Pocztę książkową (ja też brałam udział, ale on mnie wyautował). Wziął udział i wygrał. Tym sposobem dostaliśmy piękny pakiet Walentynkowy. Książkę dla mnie i dla niego. Zapakowane tak, że zanim dostałam się do środka musiałam wszystko obfotografować z każdej strony. Świetne, ekologiczne pudełka, w nich cudownie zapakowane w szary i barwiony papier książki, dodatkowo przewiązane wstążką. W książkach Walentynkowe zakładki. Opakowanie dla niego utrzymane jest w kolorach ziemi (szare pudełko, szary papier w jaki owinięta jest książka, szara obwoluta na pudełku i szara zakładka). Wersja dla niej jest bardziej kobieca (białe pudełko z różową obwolutą, czerwony papier w jaki opakowana jest książka i różowa zakładka). Wszystko prezentuje się niezwykle stylowo. Moim zdaniem jest to najpiękniejszy prezent jaki można zrobić bliskiej osobie, która kocha książki. 
Szkoda tylko, że zdjęcia nie oddają wrażenia jakie zrobiły na nas te prezenty. Jeśli kiedyś będziecie się zastanawiać, jak sprawić przyjemność książkoholikowi, to zajrzyjcie na stronę Poczty książkowej i wybierzcie coś od serca, a potem czekajcie na reakcję przy odpakowywaniu przesyłki. Gwarantuję powodzenie pomysłu.
Dziękujemy Poczcie Książkowej za umilenie nam tegorocznych Walentynek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz