Matka kwoka, matka
polka – wszystko wiedząca, wszechobecna i z wybitną umiejętnością z
multitaskingu. (Multitasking dla niewtajemniczonych to robienie kilku rzeczy jednocześnie.)
Czy można ją zastąpić, czy ona na to pozwoli? A co kiedy nie ma wyjścia i musi
zamienić się rolą z mężem, który przecież nie jest IDEALNY?
Natasza Socha w
kolejnej powieści mierzy się ze znanymi stereotypami matriarchatu rodzinnego.
Przeciwstawia standardowe schematy podziału obowiązków domowych nietypowej
sytuacji. Ona musi przejąć finansowe utrzymywanie bytu rodziny, on musi
zorganizować całą resztę. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że ich, czyli kobiet
jest sztuk cztery, natomiast on jest jeden. Każda z nich potrzebuje uwagi i
zrozumienia, każda ma inne potrzeby i oczekiwania. Do tej pory funkcjonowały
razem, a on był nijako obok. Ojciec obecny, nieuczestniczący. Diametralna
zmiana polega na odwróceniu ról, ojciec obecny, dostępny i uczestniczący, a
matka doglądająca i odkrywająca na nowo świat zewnętrzny z wszystkim jego
pokusami i zagrożeniami.
Jak to u Sochy bywa
jest zabawnie, lekko, ale wnikliwie. Rewelacyjna umiejętność obserwacji świata
i zachowań ludzkich są widoczne w każdej kolejnej publikacji. Autorka z
specyficzną dla siebie umiejętnością potrafi rozprawić się z tematami budzącymi
wiele emocji. Dyskusja nad tym kto jest lepszym rodzicem jest ostatnio coraz
bardziej żywa. Mężczyźni nie chcą być ojcami nieuczestniczącymi, nie zgadzają
się na osuwanie ich od wychowania dzieci. Potrafią świetnie poradzić sobie z
wszystkimi zadaniami, łącznie z samodzielnym stworzeniem stroju na przedszkolny
bal przebierańców. Nie są z tego powodu mniej męscy. Kobiety mimo, że często
narzekają na nadmiar obowiązków same nie potrafią oddać części z nich tatusiom,
bo przecież kto zrobi to lepiej niż mama?
„Kogut domowy” jest
cudowną powieścią rozprawiającą się z zastanym, konwencjonalnym schematem
rodziny. Jest obowiązkową lekturą dla wszystkich mam, które czują się
przemęczone, żeby pokazać im, że zlecenie części obowiązków tatusiom, może się
okazać strzałem w dziesiątkę. Jest też wspaniałą powieścią dla tatusiów, nie
tylko tych którzy tak jak Jakub muszą zmierzyć się z nową sytuacją, ale też dla
tych, którzy aktywnie angażując się w życie rodziny stają w obliczu wielu
niepewności.
Natasza Socha jak zwykle mnie nie zawiodła, zatem z niecierpliwością
czekam na kolejną powieść.
Za egzemplarz powieści dziękuję wydawnictwu PASCAL.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz