piątek, 21 kwietnia 2017

Spotkanie dyskusyjnego klubu książki - "Jak gdybyś tańczyła" Diane Chamberlain



Marzec zapisał się w historii Dyskusyjnego Klubu Książki Kobiet z Podbeskidzia  jako spotkanie dwubiegunowe. Z jednej strony nadal żywe były w nas emocje związane z wieczorem autorskim Małgorzata Wardy, z drugiej zaś miałyśmy zaplanowane omówienie książki Diane Chamberlain „Jak gdybyś tańczyła”. Ćwiczenie modnej aktualnie uważności było tego dnia wyjątkowo trudne do przeprowadzenia. Przyjazd klubowej autorki wzbudził tyle emocji, że przy zajmowanym przez naszą grupę stole wrzało jak w ulu. Wymieniałyśmy wrażenia, wspominałyśmy, oglądałyśmy zdjęcia, a okrzyki zachwytu rozbrzmiewały niemal nieustannie. W zapanowaniu nad ogólnym chaosem pomogło pojawienie się sympatycznej kelnerki restauracji „Ryszkówka”. Wybrałyśmy to miejsce ze względu na wnętrza, ale też wyjątkowo pyszne desery oraz aromatyczną zimową herbatę. Wszystkie zamówione przez nas pyszności zostały zaserwowane iście królewsko, dopieszczono nasze zmysły. 

Wysoki poziom energii towarzyszący początkowi spotkania przeniósł się na dyskusję. Książka Diane Chamberlain wywołała w nas wiele emocji i postawiła mnóstwo pytań. Okazało się, że historia przedstawiona na kartach powieści jest nam niezwykle bliska, było to o tyle zaskakujące, że temat początkowo wydawał się odległy od naszych doświadczeń. Jednak kolejny raz zostałam zaskoczona. 

Jedne z nas skupiły się na relacjach rodzice – dziecko dorastające, inne na temacie adopcji otwartej i naszym stosunku do tego tematu.  Poruszyłyśmy też problem tolerancji inności osób nieprzystających do naszego wewnętrznego schematu oraz skuteczność terapii „Jak gdyby”. Nie mogło również zabraknąć kilku słów o prawie do godnej śmierci w opozycji do zgodności z własnym sumieniem. Dyskusja zdawała się nie mieć końca, rozmawiało się bardzo przyjemnie, choć poruszane zagadnienia miały bardzo duży kaliber emocjonalny. Aby rozluźnić atmosferę na końcu spotkania powstała sesja zdjęciowa. Sesja trochę taneczna, trochę statyczna, mocno kontrastowa i wyrazista, tak jak my i książka. Wnętrze wybranej przez nas restauracji wspaniale spełniło funkcję ciekawego tła dla naszej wizji. Efekty uzyskane w obiektywie są kolejny raz fantastyczne. 

Nie mogę nie wspomnieć o tym, że na to spotkanie przyszły dwie nowe kobiety czytające. Powitałyśmy je serdecznie i wyraziłyśmy nadzieję, że  pojawią się na kolejnym spotkaniu. A to już wkrótce!
Do zobaczenia!


3 komentarze:

  1. Super sesja i wrażenia ze spotkania. :-* Pozdrowienia dla czytających. :) i te czerwone buty <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super sesja i wrażenia ze spotkania. :-* Pozdrowienia dla czytających. :) i te czerwone buty <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) czerwone buty zrobiły furorę to fakt :)
      dzięki :)

      Usuń