niedziela, 26 lutego 2017

"Kolejny rozdział" Agata Kołakowska


Co miesiąc śledzę uważnie nowości wydawnicze starając się wyłowić wśród morza książek, te które są warte przeczytania. Z moich obserwacji wynika, że raz na kilka miesięcy pojawia się w księgarniach książka o książkach, o ich pisaniu, sprzedawaniu, bądź ich wpływie na czyjeś życie. Temat jest bardzo "pisarski" i rozchwytywany. Czytam takie książki z ogromnym entuzjazmem, choć efekt końcowy nie zawsze jest zadowalający.
Kiedy w zapowiedziach zobaczyłam najnowszą powieść Agaty Kołakowskiej wiedziałam na pewno, że muszę się z nią zapoznać. Autorkę poznałam z dobrej strony podczas czytania powieści "Płótno" i byłam bardzo ciekawa, jak poradziła sobie z tematem "książka o książce".
Już początkowe strony historii pisarki Kaliny i jej redaktora Macieja sprawiły, że powieść wydała mi się interesująca. Z każdym kolejnym akapitem moje zainteresowanie rosło. Po kilkunastu pierwszych stronach, byłam już tak pochłonięta historią, że niemal zapomniałam, że mam dzieci.  Jednak dzieci nie tak łatwo dają o sobie zapomnieć i szybko oderwały mnie od świata bohaterów pani Kołakowskiej. Cały dzień czekałam tylko na wieczór, kiedy to znowu będę mogła uchylić drzwi mieszkania Tarskiego, czy zajrzeć przez okno do domu Milewskiej. Kolejne rozdziały tylko wzmagały moją potrzebę rozwiązania zagadki tajemniczej korespondencji. Autorka niczym w porządnym kryminale rzucała cień na kolejne osoby z grona znajomych bohaterów, a ja już w głowie miałam swojego winnego. Jakież było moje zdziwienie, gdy odkryłam prawdę. 
Rzadko zdarza się tak dobrze napisana powieść obyczajowa, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. Agata Kołakowska stworzyła rewelacyjną historię. Miała świetny pomysł, który przeniosła na karty powieści z doskonałym wyczuciem. Tło obyczajowe toczące się wokół zagadki nie przytłacza, nie jest przegadane. Absolutnie wszystkiego jest w sam raz: części obyczajowej, zagadki oraz jakże ważnej części tła emocjonalnego. Czytelnik szybko zostaje zaabsorbowany problemami Kaliny, a zagadkowa przeszłość Macieja Tarskiego sprawia, że chce się czytać szybciej i szybciej, aż do ostatnich stron. Autorka umiejętnie buduje napięcie. Każe zastanowić się, czy to co widać na pierwszy rzut oka, jest faktem, czy może tylko umiejętnie budowaną fasadą, za którą kryją się prawdziwe potrzeby, emocje i minione doświadczenia. Stwarza obraz, który po chwili burzy, aby za kilka stron namalować inny, a potem znowu go zmienić. To wyjątkowa umiejętność, która wzbudziła mój podziw. Jestem zachwycona lekturą "Kolejnego rozdziału" i bardzo ciekawa, czy autorka potrafi jeszcze wyżej ponieść sobie poprzeczkę, którą moim zdaniem postawiła sobie tym razem bardzo wysoko.
Za możliwość zapoznania z  bohaterami powieści dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

2 komentarze:

  1. Świetna książka! Jestem niesamowicie zaskoczona przebiegiem akcji, rozwiązaniami przedstawionymi przez autorkę i pomysłem na fabułę ;) Oby więcej takich perełek!
    Co prawda było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Kołakowskiej, więc nie mogę porównywać tej książki do innych, jednak mam nadzieję, że reszta okaże się równie świetna, ponieważ z pewnością przeczytam poprzednie tytuły autorki ;)
    Pozdrawiam,
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to prawda, książka jest rewelacyjna! :) pozdrawiam również i dzięki za odwiedziny!

      Usuń