piątek, 15 kwietnia 2016

„i że ci nie odpuszczę” - Joanna Szarańska

Książka Joanny Szarańskiej „i że ci nie odpuszczę" jest debiutem literackim i muszę przyznać, że bardzo dobrym debiutem. Pani Joanna stworzyła sympatyczną bohaterkę mającą w głowie gonitwę myśli. Kalina mimo całego chaosu, który potrafi wokół siebie stworzyć, już od pierwszych stron zaskarbia sobie serce czytelnika. Zaś jej tok myślowy jest czasem tak powalający, że zastanawiałam się, czy ja też tak mam, kiedy próbuję coś rozwikłać? Ma w sobie kobiecą przenikliwość, mądrość, mnóstwo empatii, ale też wielką dziecięcą naiwność i za to pokochałam ją chyba najbardziej. Za wiarę w lepsze jutro. 
Historia co chwilę wzbudza niepohamowane wybuchy śmiechu, a jeśli nie śmiechu to na pewno wewnętrzną wesołość. I to jest chyba najlepsze określenie na całą historię o Kalinie porzuconej przed ołtarzem – książka pozostawia za sobą przyjemne wrażenie, wywołując uśmiech na twarzy czytelnika. Jest to jedna z rzeczy, za które uwielbiam literaturę - wywoływanie pozytywnych myśli. Kalina i jej historia jest małym promyczkiem optymizmu w szare dni, kiedy słońce nie chce wyjść zza chmury.
Książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Jak dla mnie jest idealna pod każdym względem. Nie mówiąc już o okładce, która urzekła mnie od pierwszej chwili. Przygoda z Kaliną w starym dworku była ekscytująca, pozytywna i zabawna. Nie zabrakło sympatycznych bohaterów, nagłych zwrotów akcji, niefortunnych pomyłek i szczypty miłości. Komedia romantyczna w najlepszym wydaniu, snuta na kanwie kryminalnej zagadki. Pozostawia nadzieję, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło oraz że większość ludzi, jest w gruncie rzeczy dobra, pomocna i pozytywnie nastawiona do innych. Polecam z całego serca, a wszyscy którzy przeczytali po mnie dołączają się do mojej opinii.

Dziękuję autorce za to, że spędziłam tyle cudownych minut w towarzystwie jej twórczości :).
Książkę przeczytałam dzięki akcji Book-tour organizowanej przez Magdalenę z bloga Przegląd czytelniczy. Mam też swój egzemplarz, wygrany w konkursie portalu Książka zamiast kwiatka, za który bardzo, bardzo dziękuję autorce i wydawnictwu Czwarta Strona!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz