niedziela, 29 czerwca 2014

"Słodka zemsta" - kolejna Leniwa Niedziela


Kolejna pozycja z serii Leniwa Niedziela, którą mam przyjemność posiadać. Książka opowiada historię trzech kobiet po czterdziestce, które spotykają się na 25-leciu matury. Najpierw opowiadają sobie jak fantastyczne mają życie, co niestety mija się z prawdą. Dopiero suto zakrapiany wieczór sprawia, że prawda wychodzi na jaw, a przyjaźń z liceum ożywa na nowo. Okazuje się, że wszystkie zostały skrzywdzone przez mężczyzn z którymi wiodą swe życie. Im więcej butelek szampana, tym bliżej im znowu do siebie, a w głowach rodzi się plan, aby wreszcie wziąć sprawy we własne ręce i dać facetom popalić.


Ellen Berg napisała prostą powieść, w której nic nie zaskakuje, jednak czyta się ją niemal jednym tchem. Zasługę tu zbiera prosty język i banalna fabuła, a nie fascynująca historia. Autorka narratorem uczyniła jedną z bohaterek – Evi, kurę domową zastraszoną przez męża tyrana. Postać ta mimo, że ciepła i sympatyczna nie wzbudza jednak większych emocji. Kolejne dwie panie, jakoś też nie wzbudziły mojego entuzjazmu. Postaci i ich role są jasno przedstawione, nie ma tu niedomówień, brak jakiejkolwiek tajemnicy. Wszystko w książce jest podane na tacy, zarówno przyczyny jak i rozwiązania problemów czterdziestolatek. Pomysły pań wydały mi się bardzo wyimaginowane i naciągane, ale może jest to spowodowane tym, że one żyją w Berlinie, a nasza rzeczywistość jest jednak trochę inna. Może też skala ich bogactwa nie przemówiła do mojej osoby, bo żyję na innym poziomie. Koniec również niczym nie zaskakuje, wręcz ocieka szlachetnością i tanim łzawym romansem z baśni dla małych dziewczynek. 
Szczerze mówiąc jest to pierwsza z pozycji Leniwej Niedzieli, która mnie nie zachwyciła. Nie mogę powiedzieć, że nie wpisuje się w konwencję serii, która ma być przeznaczona na leniwe spędzenie popołudnia z książką, jednak jak do tej pory każda z przeczytanych przeze mnie pozycji zrobiła na mnie wrażenie, sprawiła, że przez chwilę zastanowiłam się co robiłabym w danej sytuacji. Niestety tą książkę muszę zaliczyć do lekkich czytadeł, bez głębszego dna i z przykrością stwierdzam, że jestem rozczarowana. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz