Książka Joanny Szarańskiej „i że ci nie
odpuszczę" jest debiutem literackim i muszę przyznać, że bardzo dobrym debiutem. Pani Joanna
stworzyła sympatyczną bohaterkę mającą w głowie gonitwę myśli. Kalina
mimo całego chaosu, który potrafi wokół siebie stworzyć, już od
pierwszych stron zaskarbia sobie serce czytelnika. Zaś jej tok myślowy
jest czasem tak powalający, że zastanawiałam się, czy ja też tak mam,
kiedy próbuję coś rozwikłać? Ma w sobie kobiecą przenikliwość, mądrość,
mnóstwo empatii, ale też wielką dziecięcą naiwność i za to pokochałam ją
chyba najbardziej. Za wiarę w lepsze jutro.
Historia co chwilę wzbudza
niepohamowane wybuchy śmiechu, a jeśli nie śmiechu to na pewno
wewnętrzną wesołość. I to jest chyba najlepsze określenie na całą
historię o Kalinie porzuconej przed ołtarzem – książka pozostawia za
sobą przyjemne wrażenie, wywołując uśmiech na twarzy czytelnika. Jest
to jedna z rzeczy, za które uwielbiam literaturę - wywoływanie
pozytywnych myśli. Kalina i jej historia jest małym promyczkiem
optymizmu w szare dni, kiedy słońce nie chce wyjść zza chmury.
Książkę czyta się szybko, łatwo i
przyjemnie. Jak dla mnie jest idealna pod każdym względem. Nie mówiąc
już o okładce, która urzekła mnie od pierwszej chwili. Przygoda z Kaliną
w starym dworku była ekscytująca, pozytywna i zabawna. Nie zabrakło
sympatycznych bohaterów, nagłych zwrotów akcji, niefortunnych pomyłek i
szczypty miłości. Komedia romantyczna w najlepszym wydaniu, snuta na
kanwie kryminalnej zagadki. Pozostawia nadzieję, że nie ma tego złego,
co by na dobre nie wyszło oraz że większość ludzi, jest w gruncie rzeczy
dobra, pomocna i pozytywnie nastawiona do innych. Polecam z całego
serca, a wszyscy którzy przeczytali po mnie dołączają się do mojej
opinii.
Dziękuję autorce za to, że spędziłam tyle cudownych minut w towarzystwie jej twórczości :).
Książkę przeczytałam dzięki akcji Book-tour organizowanej przez Magdalenę z bloga Przegląd czytelniczy. Mam też swój egzemplarz, wygrany w konkursie portalu Książka zamiast kwiatka, za który bardzo, bardzo dziękuję autorce i wydawnictwu Czwarta Strona!
Książkę przeczytałam dzięki akcji Book-tour organizowanej przez Magdalenę z bloga Przegląd czytelniczy. Mam też swój egzemplarz, wygrany w konkursie portalu Książka zamiast kwiatka, za który bardzo, bardzo dziękuję autorce i wydawnictwu Czwarta Strona!