W tym roku postanowiłam robić comiesięczne zestawienia przeczytanych tytułów. Mam w tym trzy główne cele:
- po pierwsze uczę się systematyczności, która jest moją piętą Achillesa,
- po drugie doskonalę swoje umiejętności fotograficzne tworząc zdjęcia w jednym stylu, bo lubię spójność,
- po trzecie w grudniu nie będę musiała poświęcać mnóstwa czasu na odświeżenie pamięci.
- po pierwsze uczę się systematyczności, która jest moją piętą Achillesa,
- po drugie doskonalę swoje umiejętności fotograficzne tworząc zdjęcia w jednym stylu, bo lubię spójność,
- po trzecie w grudniu nie będę musiała poświęcać mnóstwa czasu na odświeżenie pamięci.
"Zanim odszedł" Edyty Świętek była to dziwna przygoda czytelnicza, początkowo denerwował mnie język powieści i bohaterowie. Nie potrafiłam wczuć się w fabułę. Za to po połowie nie mogłam się oderwać. Do tej pory mam mieszane uczucia.
I wreszcie "Płótno" Agaty Kołakowskiej, powieść którą porzucałam i wracałam. Jak morze miałam przypływy i odpływy entuzjazmu, czytałam i odkładałam. Jednak po zakończonej lekturze jestem przekonana, że to dopiero początek mojej przyjaźni z autorką.
I wreszcie "Płótno" Agaty Kołakowskiej, powieść którą porzucałam i wracałam. Jak morze miałam przypływy i odpływy entuzjazmu, czytałam i odkładałam. Jednak po zakończonej lekturze jestem przekonana, że to dopiero początek mojej przyjaźni z autorką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz